Racuszki na zsiadłym mleku
Choć porannym rytuałem u nas są jajecznice z rozmaitymi dodatkami, dziś miałam ochotę na coś słodkiego. Po "jęzorach" została mi jeszcze szklanka zsiadłego, wiejskiego mleka. Poszperałam tutaj i znalazłam przepis bazujący na tych samych składnikach. Sposób wykonania jest inny, niż w przypadku moich placków na sodzie i kwaśnym mleku, więc placki różnią się konsystencją i smakiem, ale są równie dobre. Przepis sprawdzony, godny polecenia, więc podaję dalej :)
SKŁADNIKI
(ok. 8 sporych placków)
1 jajo
łyżeczka cukru
szczypta soli
0,5 łyżeczki sody
1 szklanka kwaśnego mleka
2 szklanki mąki
olej
WYKONANIE
Białko oddzielamy od żółtka i ubijamy na pianę. Żółtko ucieramy z cukrem, solą i sodą. Zalewamy mlekiem, mieszamy. Stopniowo dosypujemy mąkę, cały czas mieszając. Na koniec dodajemy pianę z białek i delikatnie łączymy je z masą. Placki smażymy na rozgrzanym oleju, na złoty kolor. Podajemy posypane cukrem pudrem, lub posmarowane dżemem.
Nasz papug zrobił sobie dziś wolne od jedzenia prosa i dołączył do śniadaniowej konsumpcji placków ;-)
Bardzo lubię takie racuszki ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam takie,pyszne były!
OdpowiedzUsuńWiecie co, te są dobre, bo delikatne,ale ja wolę wersję "jęzorową":) Jakoś szybciej się nimi najadam :D
OdpowiedzUsuńhttp://kuchniazdwochstron.blogspot.com/2013/07/jezory-czyli-placki-na-sodzie-i-kwasnym.html
PYCHOTKA !WLASNIE ZAJADAM ...PALCE LIZAC!
OdpowiedzUsuń